Obserwuj nas
AUTO ELEKTRYCZNE Z USA – CZY WARTO?
03mar, 17 3 marca, 2017

Wiele osób staje przed ciężkim wyborem zakupu elektrycznego auta. Czy warto takie auto sprowadzić z za oceanu? Postaram się opisać wszelkie wady i zalety importu auta elektrycznego z USA na bazie Nissana Leafa.

Nissan Leaf jest jednym z najlepiej sprzedających się aut elektrycznych. Pierwsza wersja Nissana zadebiutowała na rynku już w 2011r. Auto zdobyło prestiżowy tytuł auta roku 2011. W 2013 „Liść” przeszedł gruntowny lifting układu napędowego dzięki temu jego zasięg zwiększył się do realnych 150km. W roku 2016 zaczęły pojawiać się pierwsze auta z większą baterią, dzięki której Leaf przejeżdżał już 200km. W roku 2018 do sprzedaży została wprowadzona druga odsłona Nissana Leafa.

Rynek amerykański jest bardzo szybko rozwijającym się rynkiem samochodów elektrycznych. Nissan Leaf zdobył tam bardzo duże uznanie wśród kierowców i jest bardzo chętnie kupowanym autem na prąd.  Dzięki ogromnemu zainteresowaniu tym autem, znajdziemy ich ogromny wybór na rynku wtórnym. Aut jest cała masa i u osób prywatnych jak i u dealerów. Możemy zdecydować się na zakup auta bezwypadkowego jak i pojazdu po lekkiej szkodzie który z łatwością naprawimy, ale możemy na tym sporo zaoszczędzić. Rynek w USA jest bardzo mocno uporządkowany. Historię każdego auta poznamy dzięki raportom CARFAX. Jeżeli w przeszłości w aucie była szkoda z pewnością w raporcie jest o tym informacja. Jest to niewątpliwa zaleta, niestety na rynku europejskim nigdy do końca nie wiemy jaką przeszłość miało nasze auto. W USA bardzo wiele aut można znaleźć w ofercie firm leasingowych. Samochody mają znaną historię i zwykle są w bardzo dobrym stanie. Ceny Nissanów Leaf w ostatnim czasie regularnie spadają i ich zakup jest co raz bardziej opłacalny.

Oczywiście są różnice między Nissanem produkowanym na rynek amerykański a w tych na rynek europejski. Zwykle auta z za oceanu są lepiej wyposażone. Praktycznie w standardzie są podgrzewane fotele, tylna kanapa i kierownica. Jest to bardzo ważny element wyposażenia pojazdu szczególnie zimą. Ogrzewanie kabiny wiąże się z dużym poborem energii elektrycznej z akumulatorów trakcyjnych i w skrajnych przypadkach zasięg auta potrafi spać nawet do 70km. Jeżeli chcemy zwiększyć zasięg warto zmniejszyć temperaturę w kabinie i dogrzewać się fotelem oraz kierownicą. Jest relatywnie ciepło a zużycie energii na ogrzewanie dużo mniejsze.

W znakomitej większości Nissany z USA posiadają obsługę ładowarek 6.6kW oraz złączę CHAdeMO nawet w najniższych wersja wyposażenia czyli S(Visia). Niestety wsparcie dla ładowania 6.6kW w Europie nie jest standardem nawet w najwyższych wersjach wyposażenia. Większość punktów ładowania są to miejsca ze złączem Type 2 gdzie przy wykorzystaniu odpowiedniego przewodu możemy podłączyć auto i naładować je do pełna w ok. 3-4 godziny. Bez wsparcia dla ładowania 6.6kW zajęłoby to blisko 8godzin. Oczywiście można również znaleźć stację ładowanie CHAdeMO gdzie do 80% naładujemy auto w 30minut.

Na pewno na plus trzeba zaliczyć aspekt cenowy oraz dostępność. Dobrze wyposażone, bezwypadkowe auto z niewielkim przebiegiem można kupić taniej niż odpowiednik europejski, mając przy tym sto procent pewności co do jego historii. Trzeba oczywiście porównać auta takie same czyli bezwypadkowe, z małym przebiegiem oraz w autach europejskich nagminne bez leasingu baterii.

Nie można zapomnieć tutaj o drobnych wadach amerykańskiego Leafa. Brak możliwości uruchomienia nawigacji w wyższych wersjach wyposażenia auta. Niestety amerykańskie radia nie współpracują z kartami z mapami europejskimi. Jedynym rozwiązaniem jest doprogramowanie do auta całego panelu nawigacji wraz z oryginalną kartą SD, ale jest to dość kosztowna operacja. Niestety w aucie nie zadziała również system Carwings czyli zdalne sterowanie autem za pomocą naszego telefonu.

W Leafie należy dostosować światła do wymogów polskich, w Nissanie jest to stosunkowo prosta operacja i jej koszt oscyluje w okolicach 1000zł, niezależnie czy z przodu są światła LED czy zwykłe halogeny.

Największą obawą wielu ludzi jest brak gwarancji na akumulatory. Przy autach importowanych z USA nie jest ona respektowana w Europie. Awaryjność akumulatorów w naszym klimacie jest bardzo niska, jest on bardzo przyjazny dla ogniw w Leafie. W ciepłych miejscach w USA problem z akumulatorami występuję przy większych przebiegach i zużywają się one szybciej. Wybierając auto w USA trzeba zwrócić uwagę na stan baterii żeby w Polsce nie było rozczarowań.

Nie można zapomnieć o tym że w aucie produkowanym na rynek amerykański są pewne zmiany dotyczące części zamiennych auta. Można je bez problemu kupić w Polsce na rynku wtórnym, jednak jeżeli chcemy mieć część nową a element z auta europejskiego nie pasuje trzeba importować daną część bezpośrednio z USA.

Podsumowując, kupując Nissana Leafa w USA zyskujemy auto dobrze wyposażone, z obsługą ładowarek, tańsze i z pewną historią również serwisową. Jednak musimy się pogodzić z faktem braku gwarancji, oraz niedziałającej nawigacji i Carwingsa oraz uzbroić się w cierpliwość w przypadku braku odpowiednich części do naszego samochodu. Należy jednak pamiętać że aut elektrycznych w USA jest coraz więcej, jest w czym wybierać. Be przeszkód można wybrać odpowiedni kolor i wyposażenie które zadowoli każdego.

Add Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *